NIEZBĘDNE ELIKSIRY W TWOJEJ TOALETCE
W ostatnim czasie w mojej toaletce pojawiły się cztery tajemnicze buteleczki marki Freedom. Testowałam je przez miesiąc i zdecydowałam, że koniecznie muszą pojawić się na blogu! Dlaczego są warte uwagi, czy są i jakie efekt dają, dowiecie się czytając dalej.
Freedom PROSTUDIO oli control base
O bazie pod makijaż myślałam o dłuższego czasu, jednak zawsze coś leżało na przeszkodzie by ją zakupić. Nie będę ukrywać, że ta, wpasowała się idealnie w moje gusta.
Głównym założeniem jest matowienie i oczywiście utrzymanie makijażu na właściwym miejscu. Jestem niesamowicie zadowolona z rzeczywistego efektu. Mam cerę tłustą ze skłonnością do świecenia, a ten produkt rewelacyjnie sobie z tym radzi. Jeśli chodzi o trwałość makijażu, zauważyłam także znaczną poprawę. Korektor czy rozświetlacz-oba pozostają na swoim miejscu do końca dnia. Aplikacja bazy jest dziecinnie prosta, gdyż pompka ułatwia nam zaaplikowanie właściwej ilości. Warto również zaznaczyć, że nie obciąża skóry.
Ten produkt był dla mnie największym znakiem zapytania. Nie jest to idealna dla mnie baza przez sugerowany efekt rozświetlenia, który u mnie niekoniecznie dobrze działa na co dzień. Jeśli chodzi o przedłużenie trwałości makijażu jako fixer nie ma fajerwerków, raczej optymalnie. Zauważyłam jednak jeden bardzo fajny aspekt, świetnie się sprawdza po nałożeniu pudru, idealnie wtedy działa na optycznie lżejszy efekt podkładu. Nie ma efektu ciasteczka, nie mamy też wrażenie ściągania twarzy jakby po spryskaniu lakierem do włosów. Jest to dobry produkt, do którego powrócę na pewno wiosną i latem, wtedy sprawdzę co ciekawego jest w stanie u mnie jeszcze zdziałać, jak już mówiłam mam tłustą, świecącą się cerę co może nie lubić się o tej porze roku.
Freedom PROSTUDIO oli control base
O bazie pod makijaż myślałam o dłuższego czasu, jednak zawsze coś leżało na przeszkodzie by ją zakupić. Nie będę ukrywać, że ta, wpasowała się idealnie w moje gusta.
Głównym założeniem jest matowienie i oczywiście utrzymanie makijażu na właściwym miejscu. Jestem niesamowicie zadowolona z rzeczywistego efektu. Mam cerę tłustą ze skłonnością do świecenia, a ten produkt rewelacyjnie sobie z tym radzi. Jeśli chodzi o trwałość makijażu, zauważyłam także znaczną poprawę. Korektor czy rozświetlacz-oba pozostają na swoim miejscu do końca dnia. Aplikacja bazy jest dziecinnie prosta, gdyż pompka ułatwia nam zaaplikowanie właściwej ilości. Warto również zaznaczyć, że nie obciąża skóry.
Freedom PROSTUDIO eye makeup remover
Ta buteleczka wywołała we mnie ciut zwątpienia. Dlaczego? Według informacji na etykiecie, wystarczy nałożyć produkt na płatek kosmetyczny, przytrzymać na powiece dla wchłonięcia się substancji (bez pocierania!), a następnie wacikiem namoczonym w wodzie, delikatnie przetrzeć dla ściągnięcia pozostałości. Z lekkim dystansem podeszłam do małego eksperymentu przeciw naprawdę trudnym do demakijażu produktom. Wiecie co? Zadziałało!
Jeszcze nigdy nie było mi tak łatwo ściągnąć pełnego makijażu oczy, zawsze bawiłam się w multum wacików, pocieranie, a i tak czarne kreski w jakiejś części pozostawały. Tutaj nie ma mowy o żadnym pocieraniu, resztkach czy długich męczarniach. Właśnie dlatego mi było trudno uwierzyć, że nie muszę się siłować wprost z produktami do oczu, równie łatwo usuwana jest mascara. Nie używam wodoodpornych kosmetyków, dlatego ciężko mi się wypowiedzieć jak zadziała produkt w tym wypadku, jednak i ten podpunkt uwzględniony jest na etykiecie przez producenta. Osobiście, szczerze polecam.
Freedom PROSTUDIO brush shower
Jest to pierwszy produkt, który wypróbowałam zaraz po otwarciu przesyłki. Nie ukrywam, na mojej toaletce znajdziemy stosy pędzli. Kiedy kompletnie nie mam czasu na ich czyszczenie, dla zachowania higieny, wyciągam inny komplet. Niby proste, ale pod koniec tygodnia okazuje się, że zamiast kilku mam cały stos narzędzi, a ich dokładne mycie zajmuje mi całe popołudnie zużywając przy tym litry wody i płynu, bądź mydła, który nie zawsze pozostawia zadowalające efekty.
Aplikując ten antybakteryjny spray (wg mnie, wystarczy nacisnąć dozownik 2-3 razy) oszczędzam czas i produkty. Dużo łatwiej jest kupić i mieć pod ręką jedną buteleczkę, która skutecznie oczyści pędzle nawet z najmocniejszych pigmentów. Dodatkowo, produkt ten, zachęca mnie do utrzymania w higienie moich narzędzi pracy, zaraz po skończonym makijażu, szybciutko aplikuję produkt, po czym delikatnie wycieram w czystą chusteczkę, bądź specjalną tarkę do czyszczenia pędzli.
Od kiedy używam tego produktu, udało mi się przywrócić czystość i kolor, nawet najjaśniejszych narzędzi po dłuższym czasie moich nieudolnych starań o doczyszczenie czarnych pigmentów z łososiowych pędzi.
Freedom PROSTUDIO priming water
57 Comments
Freedom PROSTUDIO eye makeup remover - ten produkt wydaje się ciekawy bardzo :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Polecam jak najbardziej!
UsuńWyglądają bardzo ciekawie ❤ Chętnie wyprobuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
-> My blog <-
Daj znać jak się sprawdziły :)
UsuńMogą naprawdę super się sprawdzać, ciekawa recenzja :* ja mam trudności z matowym utrzymaniem makijażu
OdpowiedzUsuńW takim razie baza zapewne będzie świetnym wyjściem :)
UsuńMgiełki bym przygarnał :D
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
UsuńNie słyszałam o tych produktach, ale wydają się być ciekawe.
OdpowiedzUsuńOsobiście jestem mile zaskoczona ^ ^
UsuńPięknie przedstawione produkty :) Nie słyszałam o nich wcześniej. :o
OdpowiedzUsuńCieszę się, że miałaś okazję w takim razie :)
Usuńświetne produkty i jakie zdjęcia! Boskie:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Dziękuję za docenienie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńStrasznie zachęciły mnie te produkty, a w szczególności baza :*
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Baza jest zdecydowanie moim numerem 1!
Usuńciekawi mnie ten produkt do zmywania makijażu :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia :)
Sprawdza się fenomenalnie :)
Usuńciekawe te kosmetyki, z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale z chęcią wypróbowałabym ten magiczny płyn do usuwania makijażu oczu! :)
OdpowiedzUsuńUdanego testowania! :)
UsuńInteresujące produkty, lubię markę Freedom, więc chciałabym je przetestować! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Odkrywam ją coraz bardziej i musze przyznać, że bardzo polubiłam!
UsuńMuszę koniecznie wypróbować tą bazę matującą! :)
OdpowiedzUsuńmagnesja.blogspot.com
Jest genialna!
UsuńPrzyznam szczerze, że nie wiedziałam nawet o istnieniu tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że masz więc przyjemność u mnie :)
UsuńZainteresowała mnie baza i już mi przemknęło przez myśl jej kupno, ale jeszcze się powstrzymam. Czuję się zobowiązana odkładać pieniądze :D
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam: anotherbeautyblogxoxo.blogspot.com
Z bazy jestem najbardziej zadowolona, rozwiała moje problemy, więc jak będziesz chciała na coś przeznaczyć te 20 złotych, przypuszczam będzie świetnym wyborem :)
UsuńVery amazing post ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńNie znam tych produktów, ale wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że cię zaciekawiły :)
Usuńbrush shower może kiedyś wypróbuje, za to bazę muszę obadać, kilka baz już próbowałam i żadna nie była ideałem :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że to będzie ta idealna :)
UsuńBardzo ciekawy produkt, z tego co piszesz warto kupić ;)
OdpowiedzUsuńszczególnie sobie przypodobałam te produkty :)
UsuńMuszę wypróbować brush shower, ponieważ brakuje mi czegoś takiego w toaletce :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sprawdzi się tak fenomenalnie jak mnie :)
UsuńThanks a lot!
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia a kosmetyki pierwszy raz widze
OdpowiedzUsuńDzięki za docenienie i tego aspektu :)
UsuńMam bazę :) ale dopiero jestem w trakcie testów :)
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec zdecydowanie!
UsuńFajnie, że jesteś zadowolona z produktów! Na pewno nie jednej kobiecie przydałby się taki zestaw :)
OdpowiedzUsuńKobieta tak naprawdę mogłaby wykupić cały sklep i nadal coś dla siebie znaleźć haha
UsuńTyle ciekawych produktów, że za niedługo nie będę miała miejsca w kosmetyczce. Również mam problemy ze świeceniem się cery, dlatego chyba skuszę się na Freedom PROSTUDIO oli control base.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pomoże ci pożegnać się z tym problemem :)
UsuńChyba zainspirowałaś mnie tym produktem do zrobienia prezentu..
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę!
UsuńGreat products! The photos are amazing! ♥.
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Please let me know on comments on my blog:)
Blog: Witty Sweety
Instagram: @witty_sweety
thanks for your visit :)
Usuńpierwszy raz je widzę
OdpowiedzUsuńRównież mnie zaskoczyły, a tak dawno już bym ich używała :)
Usuńciekawe produkty!:) z chęcią użyłabym tej bazy:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi się kończy, muszę zrobić zapas!
UsuńDziękuję serdecznie za każde odwiedziny i pozostawiony ślad.
Odpowiadam na każdy komentarz, dlatego zostaw link do swojego bloga-będzie mi łatwiej go odnaleźć.